Jednomandatowe okręgi wyborcze mają swoich dogmatycznych zwolenników. Polscy senatorowie już po raz drugi wybierani będą właśnie w takich okręgach. Żeby jednak kandydaturę oficjalnie zarejestrować, należy najpierw zebrać listy z podpisami poparcia takowej. Takich podpisów musi być minimum 2 tysiące. Czy to zbyt mało ? Czy w sam raz ? Czy zbyt dużo ? Pytania można zadawać, choćby w kontekście dostępności startu dla kandydatów nigdzie niezrzeszonych. Przyznam, że kiedy rusza kampania, takie rozterki muszą ustąpić działaniu. Jednak już po wyborach warto się nad tym zastanowić.