Tagi archiwalne: powiat starogardzki

Bez kategorii

Kociewie najrzy się z naturą, czyli #STOPSMOG

Jestem aktywny sportowo. Biegam, pływam, gram w tenisa, jeżdżę na rowerze. Ale nie o tym dziś chciałbym mówić. Właśnie podczas porannego biegania m.in. ulicą Lubichowską zauważyłem, a nawet mówiąc dosłownie poczułem, że powietrze, które wdycham na pewno nie jest świeże.

Zainicjowaliśmy więc w Starostwie Powiatowym akcję pod hasłem “Kociewie najrzy się z naturą”, w ramach której prowadzimy działania o nazwie #STOPSMOG. O co w niej dokładnie chodzi? Na budynkach szkół prowadzonych przez Powiat Starogardzki, czyli szkołach ponadgimnazjalnych, zamieściliśmy specjalne urządzenia do pomiaru jakości powietrza.

Ogłosiliśmy też konkurs dla uczniów, którzy w trakcie sezonu grzewczego mieli obserwować, co dzieje się za oknem, analizować odczyty z urządzenia i wreszcie wyciągnąć stosowne wnioski.

http://powiatstarogard.pl/pl/page/mg/aktualnosci/uczniowie-zaczynaja-walke-ze-smogiem.html

Chcemy w ten sposób edukować naszą młodzież, żeby wiedziała, że wrzucanie śmieci do pieca jest zwyczajnie złe i nie należy  tego pod żadnym pozorem robić. W ten sposób działamy w myśl hasła #STOPSMOG!

Przy okazji przyznam, że nasze działania zostały dostrzeżone i nagrodzone – za działalność ekologiczną otrzymaliśmy nagrodę EKOJANOSIK – ZIELONA WSTĘGA POLSKI.

http://powiatstarogard.pl/pl/page/mg/aktualnosci/powiat-laureatem-prestizowej-nagrody.html

Jest to na pewno miłe wyróżnienie, ale nie o nagrody chodzi, a o zmianę podejścia i zrozumienie, że palenie śmieci jest po prostu głupotą.

#sprawozdanieradnego #radapowiatu2018 #zdrowiedlastarogardu #bezpiecznystarogard #stopsmog #kociewienajrzysieznatura #bezpiecznypowiat #patrykgabriel #powiatstarogardzki

Czytaj więcej
Bez kategorii

Głosowanie imienne radnych powiatowych

Jest pewien sposób mówienia o lokalnej wspólnocie, który niestety wydaje się dominować w naszej przestrzeni publicznej. Nie jest on najkorzystniejszy z punktu widzenia budowania społeczeństwa obywatelskiego. Najprościej rzecz ujmując wygląda to w ten sposób, że próbuje się przypisać osobom, które wcale nie są przeciwne jakiejś inicjatywie taką – niechętną – postawę.

Tak było dla przykładu z głosowaniem imiennym w radzie powiatu. W czasie poprzedniej kampanii wyborczej próbowano w tej kwestii udowadniać wyborcom, że podobny pomysł zostanie zablokowany. Tak oczywiście się nie stało.

Otóż propozycja wprowadzenia takiego systemu do głosowania – warto przyznać, że wiążąca się ze znacznymi wydatkami na sprzęt – wyszła na początku kończącej się właśnie kadencji od debiutującej w tej roli radnej nowo powstałego ugrupowania. Myślę, że bardzo się ucieszyła, kiedy zapytawszy mnie o poparcie jej inicjatywy usłyszała natychmiastowe: – “Zgoda, świetny pomysł”.

Czytaj więcej
Bez kategorii Patryk Gabriel Powiat starogardzki Samorząd Starogard Gdański

Sam mówię: sprawdzam!

W

każdych wyborach startuje wiele osób, które dopiero chcą spróbować swoich sił w samorządzie. To bardzo dobrze. Powiem nawet więcej: niestety jest ich zbyt mało. Niewielu ludzi młodych chce spróbować swoich sił w sferze publicznej. Oczywiście powodów takiego stanu rzeczy jest wiele. Być może będzie jeszcze okazja do próby odpowiedzenia na pytanie, dlaczego tak się dzieje. Być może wynika to z braku odpowiedniego przykładu. Na pewno wciąż, jako społeczeństwo, zbyt mało wiemy na temat tego, czym zajmują się samorządowcy, których wybieramy. A zajmują się oni konkretnymi sprawami, które dotyczą m.in. #zdrowiadlastarogardu , #edukacjidlastarogardu czy – sprawami #obywatelskiegostarogardu.

Czytaj więcej
inspirations Life Style Młodzież Patryk Gabriel Powiat starogardzki Starogard Gdański

Fikuśne medale kontra dyplomy wypisywane flamastrami i betonowe miecze.

 Jest wiele zmian, które zaszły w trakcie życia mojego pokolenia. Trzeba powiedzieć, że coraz trudniej uzmysłowić sobie ich, jakość, zakres, skalę. Pomyślałem o tym w chwili, w której przeprowadzający się do nowego mieszkania rodzice przynieśli mi moje trofea z czasów podstawówki. Z jednej strony zrobiło mi się miło, bo raczej już na podium nie staję, a stawałem; z drugiej smutno, bo jakoś czas przeleciał okrutnie szybko; a z trzeciej to jednak mieliśmy jakieś dzieciństwo mniej obciążające niż dzisiejsze dzieciaczki. Proszę spojrzeć na buty większości moich kolegów ze zdjęcia, nie wyłączając mnie – dzisiaj dzieciaki by się w nich zabiły i płakały, że to są tortury i źle będą wyglądały na Insta. A my? Kornery na nogi do boju! Może gdyby nie one, byłbym dzisiaj emerytowanym zawodowym piłkarzem;) Tak przy okazji, fajna to była kapela w tej Wierzycy!

Czytaj więcej
inspirations Life Style

Dekada w samorządzie

Portrety, o których wystawie wspominałem, zostały w większości, a może nawet wyłącznie – wykonane na potrzeby magazynu Verizane Krzysztofa Łacha. Na jego łamach i ja zostałem odpytany.

 

– Od ponad 10 lat działa Pan w samorządzie. Czym musi charakteryzować się, Pana zdaniem, dobry samorządowiec, dobry urzędnik?

To specyficzna praca. Podlega stałej ocenie mieszkańców, których reprezentujemy. Są oni naszymi klientami , a jednocześnie pracodawcami. Żeby było jeszcze ciekawiej – to nasi sąsiedzi, znajomi, koleżeństwo ze szkoły. Spotkamy się na co dzień w sklepach, na wywiadówkach, na pizzy czy basenie. W takich społecznościach jak nasza niczego nie da się ukryć, nie sposób udawać kogoś innego, niż się jest w istocie. Bardzo szybko demaskowane jest  lenistwo, brak zaangażowania, obłuda czy fałsz. Dlatego przede wszystkim należy być szczerym i uczciwym wobec siebie i innych. Nie można grać kogoś innego, niż się jest naprawdę. Trzeba lubić ludzi, być otwartym na zmiany i gotowym na ciągłe uczenie się. I wreszcie należy nie bać się decydować. Trzeba podejmować decyzje.

– Uważa się Pan za dobrego samorządowca?

Z wiekiem przybywa pokory i wszelkie oceny stają się mniej ostre. A jednocześnie zdobywa się trudne do przecenienia doświadczenie. Bardzo lubię swoją pracę. Nie boję się decyzji. Lubię i cenię ludzi, z którymi współpracuję i chyba ich należałoby zapytać o tę ocenę. Tym bardziej, że bez nich nie byłoby mowy o jakichkolwiek, nawet drobnych sukcesach.

– Czego nauczyła Pana praca w samorządzie?

Samorząd to gra zespołowa. Konkurujemy w trakcie wyborów i gdybyśmy porównali to do piłki nożnej, to reprezentujemy różne kluby, ale już po wyborach gramy w jednej reprezentacji, która nazywa się Starogard, powiat, Pomorze. To realne życie i nie można się na nie obrażać. Wiem, że może brzmi to nieco idealistycznie, ale ja właśnie w ten sposób rozumiem naszą pracę. I jest mi czasami przykro, kiedy niektórym ideologia przysłania zdrowy rozsądek.

Czytaj więcej