Niedawno jeden z prasowych felietonów, przypomniał słowa Bułhakowa, że największym grzechem spośród wszystkich jest tchórzostwo. Nie chciałbym analizować podaży tchórzostwa w otaczającym nas świecie. Najpewniej średnia ilość niezłomnych jest w historii podobna we wszystkich epokach. Choć zazwyczaj wielu ma wrażenie, a czasami wręcz pewność, że czasy heroicznych bohaterów zginęły w mrokach przeszłości.
Być może dzisiaj najodważniejsi, dzięki Bogu, prowadzą życie dyskretniejsze ? Być może, dzięki otaczającemu nas względnemu pokojowi, gdzie indziej niż w bohaterskich czynach realizuje się powołanie najodważniejszych spośród nas? Nie o tym mowa w tej notce. Chociaż temat z pewnością bardzo ważny i ciekawy.
W Pekinie nasi lekkoatleci świetnie reprezentują Polskę. A każdy, kto kiedykolwiek trenował którąś z dyscyplin królowej sportu, wie jak ciężkie to wyzwanie. Kiedy zaś przychodzi do rywalizacji, a na dodatek cały sportowy świat ma oczy skierowane na bieżnię czy rzutnię, na której startujesz – tę kwestię rozważam czysto teoretycznie, to właśnie odwaga może być tym, co sprawia, że zapamiętuję się tylko niektórych.
Dlatego oprócz gratulacji – SZACUNEK dla naszych reprezentantów.
A na zakończenie trop, któremu się poddałem – tym razem z książki Franzena : „Nikt by się nie przeraził Patty, ale w liceum i college’u była wyjątkowo wysportowana i odznaczała się typową dla sportowców odwagą”. Warto trenować.